Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
- Wiedziałam...
Mruknęła i... poczuła ból w brzuchu... syknęła z bólu.
- Zaczyna się...
Spojrzała w stronę gdzie uciekł Rao.
- Muszę sie z nim jeszcze zobaczyć...
Ruszyła.
Offline
Marlena dogoniła go, ale nie miała siły biec. Nadchodził jej czas.
- Poczekaj!
Offline
- Chciałam powiedzieć, że... poświęciłam żeby ci pomóc...
Przełknęła ślinę.
Offline