Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Zwyczajna łąka, jakich pełno. Ma w sobie jednak coś pociągającego, coś co zadziwia...
~~
Alex przybiegł tu zdyszany, ciągle się za siebie oglądał. Był brudny, poraniony i zmęczony. Od dawna nie brał żadnej kąpieli w chociażby zimnej wodzie, pił ją z kałuż. Walczył z obcymi psami, które nie chciały go tutaj. Nie mógł spokojnie spać. Zipał. Jednak jego upór nie pozwalał mu wrócić na Ziemię Psów.
Offline
Alex spojrzał zdziwiony na Sierrę. Serce zabiło mu mocniej.
- Sierra?!
Podszedł do niej.
~~
Luna i Sunny były dalej od niego, biegły.
Offline
Alex nieśmiało ją przytulił, choć w sumie nie wiedział o co chodzi. Głupawo się uśmiechnął.
~~
Julia dostrzegła jakies sylwetki w oddali. Zaczęła się drzeć.
- TAM!
Luna i Sun spojrzały w to miejsce.
Offline
Ritta spojrzała w tamto miejsce.
Szybko zaczęła biec w tamtą stronę.
Za nią wciąż biegł jej brat.
Uśmiechnął się pod nosem.
- Im większa drama, tym lepiej! - Pomyślał.
~~
Sierra spojrzała na niego.
- Nhe zostiwaj mne więciej! - Zrobiła smutną minkę.
Offline
Crystal dobiegła do Maxa. Spojrzała na niego, a potem na dawno nie widzianego owczarka. Serce jej zadrżało. Alex przytulił Sierrę mocniej, nie widział, że wokół niego zgromadziło się spore stado psów. Crystal, Marlenka i Julia otoczyły go. Nadeszły Luna i Sun. Obie księżniczki poczuły, jak miękną im serca. Alex westchnął.
- Nie zostawię cię już, mała...
Wtem podniósł wzrok i prawie dostał zawału.
Offline
Ritta stanęła za nimi.
Spojrzała na Alexa.
- Alex! - Zrobiła krok do przodu.
Rao stanął za nią.
Dalej się uśmiechał.
Sierra spojrzała na niego, po czym na psy.
- Cio tu lobicie? - Przekrzywiła łebek.
Dalej przytulała Alexa.
Offline
Alex speszył się, cofnął. Język mu się plątał, nie potrafił nic powiedzieć. Łzy stanęły mu w oczach. Po paru łkaniach coś w końcu wydukał.
- Wy...wybaczcie...
Sunny patrzyła na niego poważnie. Nie wiedziała za bardzo, co powiedzieć. Crys wpatrywała się w niego, stojąc przy Maxie.
Offline