Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
//cofam ;_; //
Marlenka podeszła do Ritty. Kichnęła.
- Pełno tu kurzu...
Julia poczuła, jak kości jej strzelają.
Offline
Wyszła z domu i spojrzała na leżącego na drzewie Rao.
Westchnęła i usiadła pod tą rośliną.
Rao na nią spojrzał.
Opuścił jedno ucho.
***
Koło suczek przebiegły... Myszy!
Ich ciche piski zagłuszyły ciszę domu.
Offline
Julia podeszła do Skeeta. Spojrzała na niego smutno.
- Skiciu?
Marlenka wyjrzała przez okno na Rao. Uśmiechnęła się chytrze. Luna i Sun szukały Alexa. Brązowa westchnęła.
- Tu go chyba nie ma...
Offline
- Skiciu...
Julia westchnęła, nie chciała żeby przyjaciela coś bolało. Zrobiło jej się smutno na sercu. Marlenka nadal patrzyła się na Rao. Sunny i Luna wyszły z domu.
- Mówię, tu go raczej nie ma.
Westchnęła Luna. Sunny pokiwała łbem.
Offline
Julia poszła za nim, żeby go popilnować. Zastanawiała się nad czymś. W końcu polizała Skeeta po głowie.
- Może ci pomoże...
Offline