Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Diamond spojrzał na nią zdziwiony. Patrzył się na nią długo i z coraz bardziej otwartymi oczami.
Offline
Diamond wstał i zaczął skakać po całej jaskini krzycząc z zadowolenia.
- Będę ojcem, będę ojcem, nananana!
Offline
Znowu położył się koło niej, niesamowicie pobudzony.
- Od dawna to wiesz?
Offline
- Mam nadzieję, że nie będziesz miała problemów.
Uśmiechnął się i przytulił Sindy.
Offline
Diam polizał ją po policzku.
- Kocham cię.
Offline
Diamond patrzył sie na Sindy, nie mógł oderwać od niej wzroku.
Offline
Diamond wyszedł przed jaskinię i rozglądał się. Chciał chronić Sindy, więc każdy nieznajomy pies nie miałby po co tu przyjść.
Offline
Diamond patrzył się w las, czy czasem nic z niego nie wyjdzie.
Offline