Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Julia polizała Skitka po policzku.
Offline
Nagle Julia odskoczyła jak oparzona.
- Czo ja robie. Zachowuję się jak idiotka.
Zarumieniła się.
Offline
Warknęła.
- Pieprzyć to.
Rzuciła się na Skitka ponownie i go pocałowała.
Offline
- Hue hue.
Zaśmiała się cicho Julcia.
Offline
- Chodź...
Julia odeszła od Skicia, puściła go przodem.
Offline
*Skituś poszedł gdzie popadnie, może natrafią na innych przy okazji? Już dawno nie widział innych towarzyszy, których poznał w czasie szukania Alexa.*
Offline
Julia czekała na decyzję Skitka.
//gdzie idziemy?//
Offline