Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Bardzo szara, stara ulica. Za dużo się tu nie dzieje.
Offline
Hurrein wszedł w główną, szarą i starą ulicę. Dobrze pamiętał to miejsce, jednak za czasów jego dzieciństwa było zupełnie żywsze, a teraz...
Pies westchnął i zaczął ponownie węszyć.
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-09-09 21:58:58)
Offline
Sunny węszyła, dostrzegła jakąś sylwetkę na horyzoncie.
Offline
Postać zaczęła tu biec, wyglądała w mgle podobnie do Luny. Wtem znalazła się w jakiejś sieci, którą niósł człowiek. Krzyki były identyczne jak krzyki Luny.
- Nie!
Offline
Hurrein usłyszał jakiś głos, a przypominał Luny. Hurrein zaczął biec w tym kierunku szybko, ponieważ coś niedobrego się działo. Może jeszcze zdąży pomóc!
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-09-09 22:26:14)
Offline
Słychać było, jak odjeżdża samochód. Łzy napłynęły do jej oczu. Luna odjechała... do schroniska. Crystal powoli stanęła przy nich.
- Co się stało?
Offline
Hurrein warknął i spojrzał na odjeżdżający samochód hycli.
- W takim razie biegniemy za nim, trzeba odzyskać Lunę.
Powiedział poważnie i stanowczo Hurrein.
Offline
Sunny zaczęła biec za śladem. Bardzo chciała już zobaczyć siostrę.
Offline
//przenosiny za moment, zrobię temat//
Offline