Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Jest to las z wyrytą wręcz ścieżką. Tylko naokoło są drzewa. Droga prowadzi do kopalni cienistych kryształów.
Offline
Luna szła przez chwilę w milczeniu, po chwili przemówiła.
- Biedna Sunny...
Offline
Luna spojrzała na Hurreina i westchnęła.
- Zastanawiam się... wiesz, że jeśli dusza Sun uleci do nieba, nastąpi koniec świata?
Offline
- Ale?
Przyglądała mu się uważnie.
- Jeśli coś cie trapi, możesz mi to powiedzieć.
Offline
*Zatrzymał się i spojrzał na Lunę. Nie bał się wyrazić tego zdania.*
- Kocham ją. Jeśli umrze, koniec będzie ze mną.
*Powiedział poważnym i cichym tonem. Odwrócił się i szedł dalej*
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-08-22 19:21:41)
Offline
Luna spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
- Wiedziałam o tym stosunkowo od niedawna.
Odwróciła na chwilę łeb i znów zapytała.
- To była miłość od pierwszego wejrzenia? I wybacz, że tak wypytuję...
Offline
*Hurrein spojrzał na Lunę, odwrócił ponownie głowę i szedł*
- Po prostu skupmy się na znalezieniu tego składnika
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-08-22 19:27:36)
Offline
Luna wyszczerzyła się, obróciła głową i wkrótce wydała okrzyk radości!
- Jest! Tam!
Pokazała na ogromny kryształ, wyglądał jakby kopcił się cieniem.
- Oderwij tylko mały kawałek...
Offline
Luna wzięła kryształ od Hurreina i włożyła go do małej torebki. Zaczęła biec w stronę przeciwną. Nagle jej kryształek zaczął pulsować. Ktoś próbował się z nią skontaktować.
Offline
- Tak? Mamo?
Można było usłyszeć zmartwiony głos...
- Pospieszcie się... jeszcze nie jest tak źle, ale wiesz ile przyrządza się odtrutkę...
Luna już widziała zarysy pałacu.
Offline